Zacznijmy od tego, że pochwa nie jest sterylna. Bakterie w pochwie były, są i być powinny. Za jej kwaśne środowisko odpowiadają pałeczki kwasu mlekowego, które chronią nas przed namnażaniem się innych drobnoustrojów mogących występować w pochwie m.in. Staphylococcus epidermidis, Staphylococcus saprophyticus, Veillonella, Corynebacterium, Bifidobacterium, Peptococcus, Porphyromonas, Gardnerella vaginalis, Klebsiella, Escherichia coli oraz grzyby z rodziny Candida. Problem pojawia się wtedy, gdy równowaga pomiędzy drobnoustrojami zostaje zaburzona i pożyteczne pałeczki kwasu mlekowego przestają dominować. Z tego względu najczęściej infekcje powodują bakterie, które naturalnie występują w naszym ciele, a nie te którymi się „zaraziłyśmy”.  

Należy zdawać sobie sprawę, że skład bakteryjny pochwy uzależniony jest od wielu czynników m.in. wieku, rasy i szerokości geograficznej, liczby osób partnerskich, ekspozycji na nasienie, rodzaju stosowanej antykoncepcji, ekspozycji na mikrourazy, diety (w szczególności ilości spożywanego cukru) i nałogów. Wszystko to składa się na ogólną odporność organizmu, więc nawet przeziębienie czy nasilony stres może mieć znaczenie w kwestii podatności na infekcje intymne.  

Objawy, które powinny Cię zaniepokoić: 

• upławy, czyli nieprawidłowa wydzielina z pochwy (poniżej krótka ściąga) 

• świąd, kłucie i pieczenie w pochwie oraz okolicy krocza, 

• świąd, kłucie i pieczenie w cewce moczowej, 

• obrzęk i przekrwienie śluzówki,  

• ból w trakcie stosunku, 

• krwawienie po stosunku, 

• bolesne parcie na mocz, 

• częste oddawanie moczu w małych ilościach, 

• bóle w podbrzuszu o zmiennym charakterze i nasileniu. 

Jak zareagować, gdy zauważysz objawy infekcji? 

W pierwszej kolejności można sięgnąć po probiotyki dopochwowe, które powinny przywrócić prawidłowe kwaśne pH pochwy i przyspieszyć odbudowę naturalnej flory bakteryjnej. Probiotyki kupisz w aptece bez recepty, ale warto pamiętać, że część z nich należy przechowywać w lodówce. Jeśli po kilku dniach objawy nie ustąpią lub staną się jeszcze bardziej dokuczliwe, pozostaje wizyta u ginekologa lub ginekolożki. Lekarz lub lekarka na podstawie wywiadu i badania jest w stanie określić rodzaj infekcji (infekcja bakteryjna, infekcja grzybicza, infekcja pasożytnicza, infekcja mieszana) i zaproponować odpowiednie, specjalistyczne leczenie. Często zalecane jest też wykonanie posiewu, żeby dokładnie określić przyczynę infekcji. W określonych przypadkach wskazane jest również wprowadzenie leczenia u osoby partnerskiej, aby zapobiec nawrotom. W awaryjnych sytuacjach można wspomóc się lekami na infekcje dostępnymi bez recepty, jednak samodzielnie trudno jest stwierdzić, z jaką infekcją mamy do czynienia, a tym samym leczenie może nie być w pełni skuteczne. 

Jak zapobiegać infekcjom? 

Kluczowe znaczenie mają codzienne nawyki. Warto pamiętać, że pochwa oczyszcza się sama i nie wymaga mycia specjalistycznymi płynami do higieny intymnej. Co więcej, nadmierne wymywanie się może wręcz wpływać negatywnie na florę bakteryjną i naturalne, kwaśne pH pochwy. Z tego względu najlepiej myć się samą wodą lub niewielką ilością delikatnego płynu (niezawierającego silnych detergentów jak np. SLS lub SLES), ale tylko okolice warg sromowych i pachwin. Absolutnie nie należy wprowadzać płynu do pochwy i myć się od środka. To samo dotyczy zabiegów mających na celu zmienić zapach stref intymnych. Wszelkie irygacje, płukanie pochwy, perfumy czy inne środki zapachowe to fatalny pomysł, a naturalnego, prawidłowego zapachu najlepiej nie zwalczać ani nie maskować w żaden sposób.  

Kolejną kwestią jest bielizna. Zamiast koronkowych stringów, na co dzień zdecydowanie lepiej wybierać bardziej zabudowane majtki z naturalnych, oddychających tkanin np. z bawełny. Tu znaczenie ma nasza anatomia, a dokładniej bliskość odbytu, pochwy i cewki moczowej. Cienki pasek od stringów to wręcz autostrada dla patogenów, dlatego jeśli już mamy ochotę na stringi, niech będzie to od święta. Dodatkowo, gdy tylko masz taką możliwość, śpij bez bielizny. Pochwa musi oddychać! Jeśli w grę wchodzi tylko spanie w piżamie, nie noś majtek i np. spodenek jednocześnie. Lepiej wybrać jedno albo drugie.  

Wiele osób, które zmaga się z nadmierną ilością śluzu z pochwy, na stałe korzysta z wkładek higienicznych. Taka wkładka to idealne środowisko dla bakterii, bo jest ciepło i wilgotno, a foliowa warstwa wkładki skutecznie blokuje przepływ powietrza. Choć początkowo może się to wydawać trudne, najlepiej całkowicie zrezygnować z wkładek lub ograniczyć je do sporadycznego stosowania np. pod koniec miesiączki. W trakcie przyzwyczajania się, możesz wymieniać bieliznę częściej, ale z biegiem czasu śluzu będzie coraz mniej, a wkładki staną się całkowicie zbędne.  

Może to oczywiste, ale niezwykle ważne – mycie rąk! O ile samej pochwy nie należy przesadnie myć, tak dłonie, które dotykają pochwy i jej okolic powinny być idealnie czyste. Dotyczy to zarówno Ciebie, jak i osoby partnerskiej. Jeśli korzystasz z gadżetów erotycznych, trzeba je regularnie czyścić.  

Niestety nawet mimo odpowiednich nawyków i  pielęgnacji, infekcja może pojawić się z powodu osłabienia odporności organizmu. Z tego względu warto dbać o odpowiednie nawodnienie, możliwie zbilansowaną dietę, wysypianie się, regularny odpoczynek i aktywność fizyczną. Pamiętajmy przy tym, że infekcja intymna może przydarzyć się każdej osobie i nie jest to powód do wstydu. Prawdopodobnie każda z nas na przestrzeni swojego życia przynajmniej raz będzie zmagać się z infekcją. To normalna, choć uciążliwa sprawa, dlatego jeśli zauważysz u siebie objawy infekcji, nie wstydź się zwrócić o specjalistyczną pomoc. 

Jeśli zauważyłaś* u siebie objawy infekcji i chcesz skonsultować się z osobą lekarską możesz to zrobić w naszym Centrum